Witam Was KOCHANI
Kolejny dzionek... Kolejna nadzieja... Że nasze boby budownicze "się postarają"...
Wczoraj niby brygada była, ale tylko do 13... cicho sza... zawinęli żagle i popłynęli...
Wychodzi na to, że "KTOŚ" musi ich pilnować... bo jak jesteśmy na budowie, to "niby" robią...
Ale jak to zrobić... przecież my też pracujemy.... !!!
ech... ręce opadają... i gadac się już nie chce!
Wczoraj pospacerowałam sobie z naszym Igorkiem-Inspektorkiem po naszej Tęczowej... Muszę przyznać, że domeczek fajnie się prezentuje taki zgrabny, klasyczny... Dobrze wybrałam projekt
Drogę "pod nosem" też nam remontują... no i przy okazji "zapaskudzili nam" pobocze przed domkiem i cały syf zmietli na płot brudząc termalicę, która czeka na swoja kolej... no i skrzynkę prądową poprostu okleili "drogowym" syfem!!!!!!!!!!!!! Mój Mężowski uświadomił już kierownika drogowców i obiecali posprzątać i umyć skrzynkę, tylko jakoś im nie spieszno... chyba trzeba im "przypomnieć" hihi...
A oto foto ze spacerku...
... droga nowa a i chodnik ponoć też ma być nóweczka... super... bo przeprawić się wózkiem to prawdziwy wyczyn!!! także czekamy...
majstry rozpoczęl szczyty, ale... wolno im to idzie...
poniżej widok na tarasik... już widzę jak mój hamaczek i bujanko przy zachodzie słońca
a tu górne okna - lewe od łazienki a prawe od sypialni...
no i nasz gwiazdor... Iguś zawsze zadowolony... nadzoruje ruch na budowie i wokół...
kuchnia nadal zakołkowana...
łazieneczka też...
no i salon... kołek na kołku... jeszcze ze 2 tygodnie...
Efekt będzie jak kołeczki znikną... ale już mi się podoba... i pomysły na wnętrza się mnożą... czuję, że wybór będzie ciężki... Ale... jak już pisałam TRAWERTYN będzie bankowo!!!
Prawdopodobnie dziś po południu lub jutro przyjedzie do nas dachóweczka, a dziś zamawiamy okna, bo czekac trzeba około 3tygodni. A znając życie i tryb pracy naszych bobów i tak będą leżakowały w garażu...
No... to na tyle... nic więcej się nie dzieje... za wolno to wszystko idzie...
A nasz master ciągle powtarza, że nie powinno się "poganiać" budowy... tylko szkoda, że u innych widac efekty a u nas tak na raty...