Witajcie kochani...
Jakoś mało ostatnio klikam na MB, ale... nie mam "humoru" budowlanego...
Chyba się wypalił... 
Wrzucam na szybko zaległe fotosiki z montażu dolnych okien...

Oczywiście Iguś wszystko nadzorował!!!
...a na drugi dzionek trafił do szpitala... 

Panowie mieli co robić z naszą witrynką!!!
Mega ciężka jest!!!
Ale dali radę!!!






Nawet wujek Egon został "zagoniony" do robotki!!! 
Ech... dobry pomysł miał MĘŻOWSKI z tą witrynką!!! Z zewnątrz wygląda tak normalnie, ale od środka!!! CZAD!!! Tyle światłą!!! CUDAŚNIE!!!

Dziadzio Tadzio "przyświecał" bo tarasowe drzwi już po ciemku wstawiali... a była dopiero 16!!! I jak tu libć zime?!?! BLEEEEEE 

A poniżej, niedzielny obiadek naszego Igusia... ziemniaczny chłopiec 
Wraca mu apetyt po szpitalnych przygodach!!! hura!!!

Noo... to na tyle...
Muszę jeszcze obfotografować bramę i tylnie drzwi-bo też już są zamontowane... ale jest zimno i jakoś mi nie-po-drodze na budowę...
No i koniecznie foto FENIXA w zimowej pierzynce, ale... nie zdąrzyłam ostatnio... i śnieg stopniał
hihi...
Next time...
Komentarze