Postępy... :)
Witam ;)
U nas praca wre... Rura od kanalizacji odkopana i już wszystko podłączone. Młody dzielnie wspierał dziadka... a raczej "osyłał" na odpoczynek, a sam nurkował w dziurce :) :) :)
Z racji ładnej pogody panowie przenieśli się na zewnątrz. I takim oto sposobem Fenix ma już swoją kurteczkę :)
A poniżej już zaklejony styropia :) Póki co nad kolorem elewacji debatujemy :) To potrwa :p
Wczoraj rozpoczął się wreszcie szturm na łazienkę, pierwsza poszła górna, moja morska :)
Wanna dzielnie czeka w pokoju obok :) Ale już blisko swego miejsca docelowego :) Oj będę się w niej moczyć i moczyć... i nie ważyć się przeszkadzać!!! ;p
Część gratów już przewieziona, kartonów w pobliskich sklepach BRAK :)
Juniorowi też przypadły do gustu statki na dekorach... chyba będę musiała się "dzielić" łazienką ;)
Kominek działa, centralne też, senior w akcji pt. odpowietrzanie" ;) Ciepełko, ciepełko :)
Na dziś zaplanowana jest tapeta w pokoju młodego, zobaczymy co wyjdzie z tego wyboru... wyścigówa na wyścigówie... uuuulaaalaaa...
Na poniedziałek zapowiedział się majster z meblami kuchenymi, ponoć w jeden dzień zamontują całość na gotowo :) już się nie mogę doczekać :)
Póki co debata trwa... nad żyrandolami i meblami, ale coś czuję że będzie jedna wyprawa i po sprawie :)
Jedno jest pewne, turkusowa sypialnia będzie z metalowym łóżkiem, czarnym - wzór poniżej ;)
Do wiatrołapu zaplanowane takie cudeńka lub coś w tym stylu :)... a reszta w planie :)