Jedna strona dachu gotowa :))
Tak jak napisałam w tytule - jedna strona dachu gotowa... w 99% wygląda super!!! Jednak "S-ka" robi robotę!!!!!!!!
Jak przyjechałam na budowę po 15 Panowie zabrali się za przód ... jaki slodziuchny widoczek!!!
BJUTIIII i tyle!!! Boby muszą sobie jakoś radzić z tym naszym błotkiem... dechy pomocne na każdym kroku pomysłowo
Babcia Bogusia znów "dokarmiała" i "poiła" naszych bobów... nalezy im się "coś" ciepłego, bo halny na dachu szaleje hihiih...
A nasz Iguś oczywiście spał
A tu udało mi się ująć część klatki schodowej - ważne, że już do środka nie napada!!!
a tu widoczek na klatkę schodową i przejście do garażu... no i oczywiście "widoczek" na mnie
... i jeszcze jedno ujęcie inwestorki-juniorki i śpiącego KSIĘCIUNIA w salonie oj będzie Iguś miał gdzie fikać!!! Miejsca opór!!!
No, to na tyle fotek, zimno było więc szybko zawinęliśmy żagle do domu.
Dziś dotarły do sklepu nasze okna, ale niestety nadal nie ma zamka do naszej bramy garażowej (chcieliśmy wyświadczyć przysługę, więc pożyczyliśmy takiemu jednemu zamek i panele wewnętrzne z bramy... i tak oto facet olewa system i nas, a tego nie znoszę!!!) Więc... Dziś, zaraz po 15 osobiście pofatyguję sie do sklepu ZAPYTAĆ gdzie nasze podzespoły... a że humor mam dziś "zadziorny" nic dobrego to nie wróży!!!
Nooo... to na tyle niusów... Cała reszta kula się powoli...
Już święta za pasem...ech... i znów o rok starsza...
Bye... Bye... ludziska