... wiosenne porządki rozpoczęte...
Witam kochani... po dłuuugiej przerwie...
Wreszcie śniegi stopniały... więc "bezpiecznie" można wejść na plac budowy
Dziadek rowki pokopał... woda spłynęła... i już prawie OK!!! Fenkju dziadek Tadek
Wczoraj rozpoczęliśmy wielkie sprzątanko... Trzeba "oczyścić" plac budowy, wyrównać co się da... nie już ziemia osiada na swoim miejscu...
Póki papierologia bierze górę.... trzeba robić co się da we własnym zakresie.
Fotek nie mam bo jakoś zaginął nam aparat... albo tak dobrze go schowałam, albo synuś go "zakopał", albo... nóg dostał... Nie wiem...
Wrzucam kilka fotek-pomysłów, które wpadły w oko...
Takie cudo w jadalni to marzenie... poprostu SZTUKA!!!
No a taaakiego "tronu" też można pozazdrościć hehe...
Mimo, że nie jestem zwolenniczką doniczek i klombów z zielskiem... takie cacka na pięknym trawniczu cieszą oko...
Cudo... jakby tak zmontować słupki płotu z kamieni i taki kosz... hmm... najs...
I tak oto... na dziś ciąg dalszy sprzątanka budowy...
Więc podglądam WAZ dalej
I powodzonka życze bye... bye...