Gankowe dylematy...
Witam w nowym tygodniu...
Nowy tydzień... Nowe nadzieje...
Powtórzę się, ale... "szóstka" w totka potrzebna od zaraz!!!!!!!!!!
W sobotę więcha została zaliczona... fajnie było... ale z racji choroby naszego INSPEKTORKA byłam na "imprezie" tylko pół godzinki... resztę poprowadzili seniorzy i junior Foto wrzucę później...
Acha... przestawiliśmy drzwi w jednym z górnych pokoii, z jednej strony komina na drugą, tak żeby mieć pełną wolną ścianę... chyba będzie dobrze
No i znów pojawił się nowy dylemat...
Pan konserwator jasno określił, że nie możemy mieć filarów przed wejściem no i boki mają być ZABUDOWANE. Na szczęście nie "powiedział" czym, no i teraz tak kombinujemy jak to zrobić... żeby za kilka lat jednak mieć filarki no i nie pchać się w niepotrzebne koszty.
Majster podpowiedział nam drewniane filary (słupy), które ponoć skomponują się z całą resztą. Właśnie oglądałam fotki na necie jak to wygląda no i... całkiem... całkiem... tylko słup musi być grubszy! Żeby nie wyglądał jak zapałka... Może 30cmx30cm i bejca złoty dąb pod kolor okien i drzwi... Hmmmm...
Sama niewiem...
Co o tym myślicie??? Będę "dźwięczna" za wszelkie podpowiedzi
Pozdrawiam,
Sylwia