Niech się mury pną do góry!!!
Tak jak myślałam... mój banan był bardzo "wszczemięźliwy" i słusznie...
Panowie faktycznie pojawili sie na budowie, ale jak tylko się zjawiłam po pracy "zwinęli manele" bo coś tam!!! Ale... Ale... Co miałam powiedzieć POWIEDZIAŁAM!!! I trochę mi ulżyło. Miejmy nadzieję, że nie będzie jak grochem o ścianę i "majstry" będą szanownie się zjawiać i pracować.
Mimo perypetii mogę uznać kolejny etap za rozpoczęty.
NIECH SIĘ MURY PNĄ DO GÓRY!!!
Otom foto...
...ściana pomiędzy domem a garaże,...
...narożniki...
...tył Fenisia...
...widok na salonik...
...a tu inwestor-senior montuje tymczasową bramę wjazdową... dzięki PAPCIU
...a tu oczywiście nasz najważniejszy... IGOREK-INSPEKTOREK
Jak widać "powoli", ale ruszyli... zobaczymy na jakie obroty wskoczą jutro...hmmm...
Spokojnej nocki