Lecimy do przodu...
Króka foto relacja. Ciągle praca wre... mam chwilami dośc, ale... praca wre, więc i ja ogarniam tyłek :p
Drzwi z kotłowni zamontowane, pod kolor okie czyli złoty dąb.
Na górze ściany się malują :) jeden pokój biały, drugi biało-turkusowy a trzeci biało-"wyścigówkowy" ps. tapeta w drodze :)
Panele na górze też już są zapomniałam jak się kolor nazywał, ale coś koło bielonego dębu :) Jest jaśniutko - tak jak chciałam :)
Młody ogarnia rejony lepiej niż ktokolwiek :) ma bliżej do podłogi więc widzi szczegóły :)
A w dolnym pokoju poki co magazyn - wszystko czeka na swą kolej :) Już niedługo... coraz bliżej.... :)))
Prysznic miał być szklany na zamówienie, ale z racji niedogadania z monterami, decyzja padła na takie oto cudo, bez problemów, gotowy i też poszerzany :)
Czekamy na dostawe płytek, ma być na 15-go... zobaczymy czy ten dostawca terminowy :) Dolna łazienka będzie w zieleni z dodatkiem białego i srebra - seria INDIGO :) a górna, ta w której będę się relaxować... cóż uwielbiam morze, więc będzie morska, tak morska jak tylko się da - seria JOY WAVE :))
Drzwi też już zamówione, dostawa ustalona na początek listopada :)
Na dniach będziemy też działać z dociepleniem Feniksa na zewnątrz, więc muszę zamówić parapety zewnętrzne :)
Żeby ie było tak łatwo, perypetie były z wykonawcą kuchni... projekt zrobił, szczegóły dogadał i znikł... cóż... znaleźliśmy nowego, skorygował projekt, dziś ide zamówić AGD i działa, na początku listopada będzie kuchnia :) Ach... no i schody, schody "po rodzinie" robi kuzynki mąż i na koniec października zaplanowany jest montaż :)
Dobijamy do mety, ech... zima idzie...
Pozdrawiam ;)